materiał sponsorowany
Wielu kupujących wie, jak wyglądają płatności kartą – zarówno te w osiedlowym „warzywniaku”, w centrum handlowym, jak i w Internecie. Często płacimy w ten sposób, nawet o tym nie myśląc, jak chociażby wtedy, gdy podpięliśmy kartę do serwisu streamingowego, czy uwierzytelniamy transakcję przykładając opuszek palca do smartfona.
W Visa myślimy o bezpieczeństwie tych transakcji za konsumentów i skupiamy się na tym, by ich pieniądze były bezpiecznie, niezależnie jak zamierzają wykorzystać swoją kartę. Co to oznacza? Dzięki technologicznemu wsparciu, zapewnianemu bankom przez Visa, mogą one ocenić, czy faktycznie karty, którymi posługuje się dana osoba, należą do niej. Odbywa się to zarówno poprzez sprawdzenie „w tle”, jak i poprzez prośbę skierowaną do osoby posługującej się kartą o podanie hasła, unikatowego kodu czy wykorzystanie odcisku palca. Kolejna warstwa to sposób zabezpieczenia danych, gdy podróżują przez sieć Visa.
Nie mniej istotnym zabezpieczeniem jest procedura chargeback. Daje ona możliwość odzyskania środków w sytuacji, gdyby okazało się, że zakupione towary lub usługi są wadliwe, a polubowne rozwiązanie sporu ze sprzedawcą nie udało się. Chargeback nie wynika z przepisów prawa, ale jeżeli transakcji dokonano dowolną kartą Visa, warto skontaktować się z bankiem, który wydał kartę, aby dowiedzieć się więcej.
Visa dysponuje również zaawansowaną sztuczną inteligencją, która pomaga zapobiegać oszustwom. Organizacja wykorzystuje ją do oceny w czasie rzeczywistym, czy ktoś do tego nie powołany nie używa karty płatniczej. Jeżeli wykryje nietypowe zachowanie, bank może albo odrzucić transakcję, albo poprosić o dodatkowe potwierdzenie, że transakcja nie jest próbą oszustwa.
Dlatego następną płatność kartą Visa – zarówno fizyczną, jak i zapisaną w telefonie, można zrobić bez zbędnych obaw o bezpieczeństwo.